Muzeum Stolarstwa i Biskupizny w Krobi – jedyne takie miejsce na mapie Polski!
Kilka dni temu spędziłam bardzo miłe przedpołudnie w Krobi. Miejscowość położona jest na południu Wielkopolski, w powiecie Gostyńskim. Wspominam o położeniu tej miejscowości, ponieważ mam nadzieję, że po tym artykule znajdzie się przynajmniej kilka osób, które będą chciały tam się wybrać!
To właśnie w Krobi działa jedyne w Polsce Muzeum Stolarstwa, w którym podziwiać można ogromną kolekcję starych narzędzi ręcznych i maszyn. Muzeum mieści się w budynku Fabryki Mebli powstałej w 1922 roku, a działającej do roku 1989. Przetrwała ona w niezmienionej postaci do dzisiaj, a maszyny i narzędzia wykorzystane do wyposażenia stolarni sięgają swą historią połowy XIX wieku!
Po Muzeum oprowadzał mnie Marek Hałas, wnuk założyciela Fabryki Teofila Hałasa, który jako prezes Fundacji Ziemi Krobskiej sprawuje pieczę nad rodzinną spuścizną, oprowadza zwiedzających, a także organizuje i prowadzi warsztaty, które się tam odbywają. Są to zarówno warsztaty związane z obróbką drewna, jak również plastyczne dla dzieci i seniorów. W Muzeum mieści się także sala poświęcona mikroregionowi Biskupizny, którego Krobia jest stolicą.
Muzeum Stolarstwa to ponad 400 metrów kwadratowych powierzchni zajmującej 2 kondygnacje 100-letniego budynku. Na parterze mieści się hala maszyn, a w niej kilkanaście nadal działających wiekowych urządzeń, od piły tarczowej, przez wyrówniarkę, grubościówkę, piłę taśmową, po frezarnię i inne narzędzia pomocnicze. Niektóre z tych urządzeń napędzane są nożnie, ale znakomita większość napędzana była przez silnik gazowy firmy Deutz AG za pomocą pasów transmisyjnych. Umożliwiało to stworzenie taśmy produkcyjnej, rozwiązania na tamte czasy nowatorskiego, dzięki któremu mówimy dzisiaj o fabryce, a nie warsztacie rzemieślniczym.
Hala na piętrze to serce tego zakładu – miejsce obróbki ręcznej. Wyposażona w masywne stare strugnice stolarskie (w tym jedna ponad 120-letnia!), nad którymi wiszą oryginalne szafki stolarskie z wyposażeniem sprzed kilkudziesięciu lat. Na ich drzwiczkach nadal widnieją listy narzędzi z podpisami ich użytkowników! W tym muzeum zachwyca niewątpliwe bogactwo narzędzi, które tam się znajdują, ale także ich doskonały stan. Istnieją nawet dokumenty zakupu niektórych z nich! Chociażby dokument przelewu bankowego za silnik firmy Deutz.
Przyznaję, że czułam się tam jak w domu, a w sumie jak w pracy :-), bo co rusz napotykałam tak dobrze znane mi ze sklepu DLUTA.PL loga: Kirschen, Stubai, Ulmia, Bessey… Pan Marek z przepastnych szufladek wyciągał kolejne narzędzia, a ja nie wiedziałam na czym oko zawiesić, a co fotografować. Miałam okazję podziwiać setki dłut stolarskich, ciesielskich i snycerskich, dziesiątki strugów, zacisków, pił, narzędzi pomiarowych i traserskich, a także niezliczone ilości szufladek wypełnionych gwoździkami, zawiasami i innymi akcesoriami meblowymi. Aby dokładnie obejrzeć te zbiory, należałoby tam spędzić co najmniej kilka dni, a nie godzin! Atmosfera w tym Muzeum jest niesamowita, gęsta i przydymiona na parterze, a pełna światła na piętrze. Przy maszynach leżą trociny, na strugnicach rozłożone narzędzia, a w kątach elementy niedokończonych mebli, które nie miały szczęścia i nigdy nie otrzymały ostatecznej formy. Miałam wrażenie, jakby narzędzia odłożono tylko na moment, jakby za chwilę miało wejść 30 stolarzy, którzy tutaj pracowali.
To fantastyczne, że istnieją tacy ludzie, jak pan Marek Hałas, którzy dbają o tradycję, pielęgnują ją tak skrupulatnie, opowiadają o niej młodszym i starszym. Cieszę się, że takie miejsce istnieje i ma szansę się rozwijać. Trzymam mocno kciuki za to, aby Fabryka Mebli była żywym muzeum, w którym pasjonaci obróbki drewna poczują się jak w raju!
Nawet rękojeści kupowano w ULMII na zapas! | Piłki również Made in ULMIA. | |
Muzeum Stolarstwa i Biskupizny
ul. Ogrodowa 13
63-840 Krobia k. Gostynia
woj. wielkopolskie
Przed przyjazdem warto umówić się z właścicielem, panem Markiem Hałasem
tel. kontaktowy: 501 065 535
FACEBOOK – Muzeum Stolarstwa i Biskupizny
______________________________________
Polecam gorąco!
Agnieszka Baraniok-Lipińska