Czy idee japońskie mogą mieć odzwierciedlenie w polskich warunkach? Oczywiście! I to z dużym powodzeniem. Znakomitym tego przykładem jest poznańska firma LeanCraft – niekwestionowany specjalista od praktycznych i pomysłowych rozwiązań. Produkowane narzędzia tworzone są z potrzeby uproszczenia i ułatwienia tego, co trudne nie jest, jednak może stanowić wyzwanie, jeśli nie posiadamy odpowiedniego sprzętu.
Siedzibą firmy jest piękny stylizowany budynek, który wita kolejką wąskotorową. Zapraszamy zatem do podróży po świecie narzędzi i filozofii Lean. Naszym przewodnikiem jest Łukasz, jeden z trzech założycieli marki.
Data publikacji: 15 listopada 2022

LeanCraft – fundamenty marki
DLUTA.PL: Łukaszu, przybliż nam proszę Waszą firmę – od kiedy działacie, jaka była geneza marki, cele, idee, które Wam przyświecają?
Łukasz: Bardzo trudno określić dokładną datę powstania firmy LeanCraft. Jednakże jakąś datę przyjąć trzeba, chociażby w celu świętowania urodzin marki. Podjęliśmy więc decyzję, że będzie to dzień, w którym sprzedaliśmy pierwszy produkt. W końcu marka istnieje wtedy, gdy Klienci ją dostrzegają. Jest to więc 4 listopada 2020 roku. Dopowiem też, że pierwszym pełnoprawnym produktem jest liniał traserski MITO-6.
Ideą powstania firmy było stworzenie Polskiej marki narzędziowej z produkcją w Polsce. Marki o światowym zasięgu, profesjonalnej, z której będziemy dumni jako Polacy i którą udowodnimy, że potrafimy robić rzeczy światowej klasy. Że nie jesteśmy gorsi niż bliscy, czy dalecy sąsiedzi (Niemcy, czy USA). W końcu Polak potrafi!
DLUTA.PL: Skoro na każdym kroku podkreślacie, że jesteście w 100% polską marką, dlaczego w takim razie angielska nazwa?
Łukasz: Nazwa firmy, czyli LeanCraft, składa się z dwóch słów. Pierwsze to Lean. Tłumacząc na Polski to “szczupły”. Drugie słowo to “Craft”, czyli “Rękodzieło”. Szczupłe rękodzieło? Hmm.. brzmi jak słynne polskie tłumaczenie nazwy filmu “Dirty Dancing”, czyli “Wirujący seks”.
Żeby jednak prawidłowo rozkodować naszą nazwę, trzeba się cofnąć do czasów drugiej wojny światowej i TWI… dobra, nie będziemy przynudzać.
Lean w nazwie wzięło się od sposobu zarządzania produkcją, czyli Lean Management, kojarzonego przede wszystkim z marką Toyota. W skrócie chodzi o to, żeby w jak najszybszy i generujący jak najmniejsze koszty sposób, stworzyć produkt i dostarczyć go do Klienta. Jest to bardzo uproszczona definicja. Lean dla mnie to przede wszystkim filozofia życia, następnie dopiero wynikające z niej sposoby produkcji, zarządzania, a nawet kontaktu z Klientem. Craft to po prostu zwrócenie uwagi, że tworzymy. Często ręcznie. Traktujemy swoje produkty jak rękodzieło. Nie jest to masowa produkcja.
Dlaczego nazwa po angielsku? Łatwiej zdobyć świat w języku angielskim. Czasami nie warto „kopać się z koniem”. Jednakże zawsze podkreślamy, że jesteśmy z Polski!
DLUTA.PL: Czym jest zatem Lean w Waszej firmie? Jak odzwierciedlacie tę ideę w codziennej pracy?
Łukasz: Lean w naszej firmie to przede wszystkim szacunek dla ludzi. Dla naszych klientów i współpracowników. Chcemy tworzyć miejsce pracy, do którego chce się przychodzić. Miejsce pracy, w którym można się zasiedzieć w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Produkcyjnie to przede wszystkim codzienne szukanie usprawnień w celu ograniczenia czasu produkcji do minimum z zachowaniem najwyższej jakości, licząc od momentu zamówienia, do momentu otrzymania produktu przez klienta.
LeanCraft to przede wszystkim precyzyjne narzędzia pomiarowe – liniały, kątowniki, przykładnice, cyrkle. Ale nie tylko… produkcja obejmuje również młotki, pobijaki, pianki czy akcesoria ogrodowe.
Jeśli chcesz dowiedzieć się jak powinien wyglądać dobrze wyposażony warsztat,
to zajrzyj do artykułu “Jak wyposażyć własny warsztat – zrób to z nami i Pomysłami na Dobry Design”
DLUTA.PL: Bez względu na kategorię, wszystkie Wasze produkty posiadają dość intrygujące nazwy – MITO, ASARI, SONE, KONKO… Jaka jest geneza tych nazw?
Łukasz: Hahaha. Przykro mi, ale to jest tajemnica i znają ją tylko założyciele. Mogę powiedzieć, że nadawanie nazw nie jest przypadkowe, posiada ustalony system i historia tego systemu jest związana z nazwą marki oraz historią osobistą założycieli.
Przyjdzie taki dzień, w którym zdradzimy tę tajemnicę. A może nie… życie pokaże.
7 wspaniałych z Poznania

Niezależnie od tego, jak niekonwencjonalne są nazwy, żaden z produktów nie powstałby, gdyby nie ludzie tworzący to miejsce. Wchodząc do ich siedziby nie sposób nie odczuć pozytywnej atmosfery, która tam panuje. Poznajcie zatem tę jedyną w swoim rodzaju ekipę!
LeanCraft to 7 wspaniałych – Arek, Łukasz, Rafał, Przemek, Marcin, Agnieszka i „mama” Halinka. Ale od początku.
Założyciele marki

Arek jest zdecydowanym liderem, jeżeli chodzi o pomysły na nowe produkty. Jest również odpowiedzialny za finanse, a w szczególności za to, aby ich nie zabrakło na realizację naszych pomysłów. Jest jednym z trzech założycieli. Do czasu rozpoczęcia współpracy z kolegą Marcinem był odpowiedzialny za social media. W wolnym czasie zbiera stare narzędzia i kolekcjonuje je na poczet Muzeum Narzędzi “GASPAR”.
Gdy coś nie gra, zawsze jest to wina Arka. Kiedy stosujemy zasadę “5 razy dlaczego?”, na końcu zawsze okazuje się, że winny jest Arek 😉
Łukasz, który zawsze ma rację. Menago, szef szefów 🙂 Jeden z trzech założycieli firmy, ale przede wszystkim dumny twórca nazwy i logo marki. Oprócz zarządzania firmą zajmuje się obsługą Klienta.
Nadworny krytyk produktów w fazie testowania. Być może to właśnie dzięki niemu produkowane narzędzia spełniają wymagania najbardziej wymagających Klientów.
Prywatnie stresy związane z zarządzaniem firmą odreagowuje wędkując.


Rafał, czyli ten od kreatywnego porządku na biurku. Również jeden z trzech założycieli firmy. To właśnie on wciela pomysły zespołu w życie. Projektuje, przygotowuje prototypy, ulepsza. Indywidualista. Docenia to, że jego stanowisko nie jest uzależnione od działań innych osób. Może właśnie dlatego droga „od pomysłu do produktu” przebiega w expressowym tempie.
Jego świat poza pracą kręci się wokół psów. Uwielbia spędzać czas trenując frisbee ze swoim kejtrem. A w zasadzie 5 kejtrami… No i jest ultramaratończykiem!
Dla Marcina jest kopalnią wiedzy o produktach – tego dowiedział się podczas naszej wizyty.
Pozostała część ekipy LeanCraft
Przemek, czyli firmowa ostoja spokoju. Zarządzam… to pierwsze słowo, które usłyszałam pytając Przemka o jego rolę w firmie 🙂 I owszem Przemek pełni niezwykle ważną rolę – zarządza produkcją i wysyłką. Jest opiekunem produktu „od projektu do Klienta”. Bezsprzecznie jest łącznikiem między projektem narzędzia, a radością Klienta z otrzymanej przesyłki.
Ze względu na swoje zainteresowanie ogrodnictwem i majsterkowaniem, jest pierwszym użytkownikiem narzędzi, które produkuje.


Marcin, który jeździ Golfem. Bo Golf to nie tylko samochód, ale styl życia. Pierwiastek kreatywny. Najmłodszy stażem, więc dopiero w fazie wdrażania. To on będzie tworzył dla Was wszystkie materiały promocyjne i produktowe. Prywatnie uwielbia biwakowanie i sporty motorowe.
Agnieszka, która osłodziła życie firmy dostarczając najlepsze pączki w okolicy. Niezwykle skromna i sympatyczna osoba. Szara eminencja, bo wg kolegów ponoć to ona realnie zarządza produkcją, ale Przemek nie chce tego potwierdzić 😉 Mróweczka na produkcji – podczas naszej wizyty była jedyną osobą, którą ciężko było oderwać od pracy. Przygotowuje produkty do wysyłki – montuje, skręca, pakuje. To właśnie dzięki niej produkty są perfekcyjnie zapakowane w swoje kartony. W kuluarach dowiedziałam się, że Agnieszce się nie podpada… ale pozostawmy to bez komentarza.
PS. Z tymi pączkami potwierdzamy, są najlepsze.

I last but not least, pani „mama” Halinka. Dobry duch LeanCraftu. Pani Halinka to wesoła, pełna energii emerytka. Pomaga na produkcji, ale zajmuje się również przybiurowym ogrodem. Pasjonatka ogrodnictwa – to właśnie ona podrzuca pomysły na produkty ogrodnicze. Do pracy dojeżdża rowerem, bądź w czasie niepogody ma swojego prywatnego kierowcę. Bardzo ceni sobie pracę z „młodymi”. Ponoć robi najlepszą herbatę miętową z malinami.
Razem z Agnieszką, w przeciwieństwie do reszty ekipy, nigdy się nie spóźnia. Potwierdza to naszą dewizę, że w kobietach siła – zawsze można na nich poleagać! 😉

LeanCraft – narzędzia, które rozwiązują problemy
Hasło Made in Poland w wydaniu LeanCraft z dnia na dzień nabiera coraz większego znaczenia. Cieszymy się, że możemy być tego świadkiem. Podsumowując waszą markę w dwóch zdaniach:
Jesteście mistrzami w tworzeniu prostych i funkcjonalnych narzędzi, dzięki którym realizacja własnych projektów staje się o wiele łatwiejsza.
Nie produkujecie jedynie nowych narzędzi, tylko rozwiązujecie problemy zarówno fachowców, jak i majsterkowiczów.
Narzędzia firmy LeanCraft kupisz w sklepie Dluta.pl.
Autorka tekstu:
Magdalena Skrzypczak

W sklepie dluta.pl pracuję od 16 lat. Przez te lata byłam świadkiem wielu zmian, kiedy to wprowadzałyśmy z Agnieszką różne modyfikacje i usprawnienia zarówno w sposobie funkcjonowania firmy, jak i naszej ofercie. Z każdym rokiem wiedziałam o narzędziach do ręcznej obróbki drewna coraz więcej, a z czasem zaczęłam je testować, zgłębiać ich tajemnice. O sprzedawanych przez nas narzędziach wiem już bardzo dużo, choć ciągle czuję niedosyt. Z przyjemnością wykorzystuję tę wiedzę i doradzam Klientom, gdy mają problemy techniczne. A oprócz tego, w firmie odpowiadam za wprowadzanie do oferty nowych produktów i poszukiwanie ciekawych rozwiązań, które pomogą rozwiązać problemy naszych Klientów.